niedziela, 15 listopada 2009

2012 - strach czy śmiech?

Jak wiadomo, Majowie, starożytni kulturalni ludzie,stworzyli bardzo dokladny kalendarz. Kalendarz ów, kończy sie na 2012 roku, kiedy to nastapić ma koniec swiata(może cywilizacji jaką znamy). Poniekąd jakos strasznie mnie to nie bulwersuje, poniewaz swiat ewidentnie zwariowal i jakis tam koniec tego szalenstwa by sie przydal.
Tylko teraz nie wiadomo czy kupowac cukier, czy jeepa czy dacze w lesie, zeby siebie (i potomstwo ewentualne) od tragedii(?) ocalić.
A może to tylko żart taki - w 2012 będzie/ma być Euro2012 czyli futbolowy czempionat starego kontynentu(wciąż brzmi smiesznie jakos tak...)
Euro 2012 w polsce a potem koniec świata? a może to taki żart, dowcip...? Majowie robili ten kalendarz, robili, robią, robią, układają i nagle jeden do drugiego: "Ty-wychodzi mi, że w 2012 będą mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie! Coooo? mowi ten drugi...koniec świata!" I przestali robić...A my teraz nowożytni ludzie mniej kulturalni - mamy zagwozdke. Ale trailer filmu przed chwilą zobaczylem i szybko chce rozdziawic paszcze z zachwytu - przed duyżym ekranem. tak na poprawe humoru bo szaroburo za oknem i pada na dodatek. A swiat niech jeszcze sie nie kończy tylko niech troche zwolni i znormalnieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz